We wrześniu chodzimy do Loretto

W niedzielę 11 września 2011 roku po raz trzeci udaliśmy się na uroczystości odpustowe do Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Loretto k/ Wyszkowa. W tym roku nasza pielgrzymka liczyła ok. 140 osób. O godz. 7.00 wszyscy zebraliśmy się w kościele parafialnym, gdzie Ksiądz Proboszcz udzielił nam błogosławieństwa i poświęcił nowy znak pielgrzymkowy wykonany przez Pana Dariusza Sekułę.

Idziemy do Loretto - 2011

Po modlitwie wsiedliśmy do trzech autokarów i udaliśmy się w kierunku Wyszkowa. Tradycyjnie etap pieszy rozpoczęliśmy od Krzyża Prymasa Tysiąclecia. W czasie drogi odmawialiśmy różaniec, podczas którego polecaliśmy Matce Bożej indywidualne intencje pielgrzymów. Pogoda była wyśmienita. O godz. 11.00 dotarliśmy na miejsce. Pielgrzymów witały Siostry Loretanki i Ksiądz Kapelan. Tego dnia na placu zgromadziło się kilka tysięcy wiernych z całej diecezji. W samo południe rozpoczęła się msza św. odpustowa, której przewodniczył Ksiądz Arcybiskup Henryk Hoser. W wygłoszonej homilii Ksiądz Arcybiskup nawiązał do losów naszej ojczyzny i przypomniał, że każdy jest odpowiedzialny za jej przyszłość.  Zaznaczył, że w tym miejscu oręduje za nami Maryja oraz bł. Ignacy Kłopotowski. Hierarcha przypomniał fragment testamentu Błogosławionego: „Jeśli tu pierwszy będę leżał, jak będziecie mieli trudności i będzie wam ciężko, to przyjdźcie do mnie, a ja was będę wysłuchiwał i wam ulżę, bo będę się modlił za wami do Boga”. Na zakończenie uroczystości został odsłonięty pomnik bł. Ignacego Kłopotowskiego. O godz. 15.00 odmówiliśmy Koronkę do M.B. i po modlitwie udaliśmy się w kierunku autokarów. Tam czekała na nas Pani Danusia i Siostry z Legionu Maryi, które przygotowały ogromny kosz z jedzeniem. I tak wśród sosen, wrzosów i szyszek spożyliśmy wspólnie pyszny posiłek. Przed godz. 18.00 wróciliśmy do Miedzeszyna. W ubiegłym roku żartowaliśmy, że na trzecią pielgrzymkę będą trzy autokary. I nasze marzenia stały się faktem. Nie pozostaje nic innego jak życzyć sobie, że za rok to cudowne miejsce przyciągnie kolejnych pielgrzymów.

Ks. Dariusz Rosłon

(zapraszamy do galerii)